9 may 2011
Przystań
widziałem ten port w marzeniach
oświetlony słońcem
które płynęło przez skórę
i schodziło niżej jak cień
światło księżyca w wydrążonej trzcinie
albo mrok tężejący do najmniejszych granulek
ziarnistego dotyku
przez chwilę byłem oknem
w ogromnym porcie
gdzie zawijają kobiety i cumują
jak luksusowe jachty
budowałem ten port
z liści rozkołysanych palm
zanim świt zburzył moją wewnętrzną ciemność
światło z wysokiego nieba
zdmuchnęło przystań i statki
być może miłość jest tańcem deszczu
kultem Cargo
a ja murzynem na skraju plaży
który dopełnia rytuału
na krześle przy komputerze
pojawiają się białe plamy
jak tajemnicze znaki
na płaskowyżu Nazca
nie potrafię odgadnąć
ich znaczenia
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga