10 june 2011
Spacer po Warszawie 2
Traktem królewskim limuzyny mkną,
między żyrandolami pająki sieci to snują to rwą,
iluminacja umila podróż, oświetla przechodnia.
Moherowy berecik
z krzyżem w dłoni niczym pochodnia
bieży na pałac w płaszczu rycerza,
w sercu ma króla, wskazuje, zamierza.
Tłum kilku ludzi zda się krzyczeć - wojna,
inteligenta za pancerną szybą bawi,
przecież polska wieś spokojna,
zielony kraj potęgą Europy jawi,
tylko ten tłum starczy w okopach pacierza.
(dzieci przeraża i straszy, między uda matki lgną)
Znicze palą , wici ślą, męczą sny, patriotyczne plany,
kogo jutro krucafuksem pokonamy.
( Czarna brygada spokojna,
za pancerzem w majątku wiary,
rąk nie odejmuje, nie przykłada, wznosi i prosi
i nad czerwoną wanną baldachim rozkłada
czy słońce świeci czy deszcz pada
czy milczy niewymownie czy zawiesza głos jak głownię
czy jaś prawda w gardle grzęźnie )
Za miesiąc przedwiośnie,
powiat nad Wisłą pod mgłą,
w niej knoty zroszone zgasną.
Wygłodzone rybitwy wiosną
wzbiją się wysoko ponad Stare Miasto,
ulice dawnego targu rybnego zapełnią turyści.
Kto wie komu będzie przyjazna Arachne,
komu nieprzychylny władca,
czyje sny i plany los ziści.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz