13 april 2012

Tym co po nas

Mocujemy się by je otworzyć, rozpychając się klamki szukamy,
gdy udaje się w końcu ją znaleźć jak najszybciej się da otwieramy.

Nie wystarczy ich lekko uchylić my je chcemy rozewrzeć na oścież,
przepychamy się przez nie uparcie by być pierwszym witanym w nich gościem.

Gdy za bardzo za próg przestąpimy przeciąg je nam przed nosem zatrzaśnie,
wtedy grunt pod nogami tracimy, wtedy światło na moment w nich gaśnie.

Całą siłę na nowo wkładamy by uchylić je znów jak najszerzej,
ale one nam opór stawiają spoglądając judaszem nieszczerze.

Zaczynają nad nami przeważać, a ich masa przytłaczać zaczyna,
choć staramy się jeszcze zapierać czas z uporem kolana nam zgina.

I rozpoczął się ruch w drugą stronę, zegar mierzy czas ruchem wahadła
my choć klamki się ciągle trzymamy to już wiemy, że właśnie zapadła.

Ci co po nas niech je otwierają, uchylają tę swoją połowę,
by nie męczyć się tak jak my z nimi,
wstawmy piękne im drzwi obrotowe.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1