3 june 2010
*** [jakieś pół prawdy gdzieś przed połową życia]
całą dumę stanowi trzydzieści parę lat deszczu
odmierzanego z aptekarską starannością
i słońce na sznurku 'dla kochanej mamusi'
umiejętność otwierania z hukiem drzwi
choć wczorajszych jeszcze nie potrafi zamknąć
bezboleśnie
wie jak się wpychać w stare spodnie
i nowe nałogi
nadwaga nie dziwi
zmienne wydają się tylko drzewa
(bo czasem przyprószy je śnieg)
a nowe twarze i dłonie
to malowidła mrozu na szybach
nieuchronne jak szron
na skroni
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga
25 march 2024
Magnolia.Eva T.