29 january 2020
„niedokonany”
Niewzruszenie tkwię w posadach świata
Pewny siebie i niepewny ciebie, nomada wczorajszego snu
Objawiam się łopotem skrzydeł, anomalią doznań.
Rzekłabyś zły czas, złe miejsce, irracjonalna chęć bycia
Tu i teraz a może tam i nigdzie, ewentualnie
Wszędzie i za wszelką cenę po odjazdu czas.
Nie chcę niczego i chcę wszystkiego, rzucam wyzwanie
Osobliwie kruszę mur łyżką pragmatyzmu
Pożądliwie kieruję dłoń w stronę spalonej ziemi.
Profuzja duszy, niedostatek ciała… ograniczoność
Optyka słowa pisanego, śmiech i aluzja
Gdziekolwiek, czymkolwiek dopóki trwa zew krwi.
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma