10 november 2012
Cucurbita pepo
Jesienne słońce leniwie płynie
po nieboskłonie,
trzymam w objęciach dwie duże dynie,
patrzę łakomie.
W kulistych kształtach słońce maluje
wstydu rumieniec;
pyszni się blaskiem i zatrzymuje
głodne spojrzenie.
W miąższu soczystym bomba witamin
drzemie ukryta;
smakiem, kolorem, zapachem mami,
ach cucurbita!
Chłonę dyniowe słoneczne blaski,
zdobywam szczyty,
już mi niestraszne żadne zarazki
ni pasożyty.
Obdarzy ciepłem w jesienną słotę
cud botaniki,
Pomoże zwalczyć beta-karoten
wolne rodniki.
Sycę się miąższem, zatracam głowę
i cały płonę,
wysysam z pestek kwasy tłuszczowe
nienasycone!
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma