Poetry

Bardziej
PROFILE About me Poetry (6) Photography (2)


13 april 2011

* * *

podaj tego papierosa nie czuję własnego oddechu mówi
gdybym miał wpuścić do domu koty to musiałbym psy
kury i gołębie mówi z mojżeszowym zacięciem i dalej
kiedy tłukli szyby w oknach prawie się popłakałem...

jeszcze ciepły jesienny wieczór na dworze stoimy
przed domem mrużąc oczy żeby zobaczyć wyraźniej tam
w ciemności poniżej farmy i dalej w dół wzgórza jak goreje
kula ognia co nazajutrz będzie wrakiem spalonego samochodu


oczy jak pustynia,  

za pierwszym czytaniem wyrzucił mnie w pół tekstu. brak interpunkcji ...wszystko wydawało się nijakie. wróciłam...obraz stał się klarowniejszy, jakich wydarzeń dotyczy wiersz nadal nie wiem, ale są tu zamieszki, przed którymi najlepiej zamknąć się w domu z całym dobytkiem i wzmocnić okna:-) wiersz zasługuje na tytuł. mówię:-)))

report |

Waldemar Kazubek,  

Kawał jędrnego tekstu, nieoczywisty, ale jeśli oczywistośc czasem zabija, to lepiej by taki pozostał; raczej wrócę, skoro autor nie daje dopowiedzeń - poszukać ich w sobie. Robi wrażenie, domaga się czytania. Plus.

report |

P,  

świetny kawałek jakiejś historii, chciałbym przeczytać jej dalszy ciąg, albo to co było przed.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1