jesienna70

jesienna70, 27 september 2023

rekonwalescencja 2

ocalona kobieta
ma już za sobą
tłumaczenia
prośby krzyk

otarła ostatnie łzy
połatała serce
wymiotła z pamięci
gorzkie chwile

najbardziej lubi
obserwować
chmury sunące
po jesiennym niebie

i śpiewa na cały głos
prowadząc samochód
bez pasażera
na siedzeniu obok


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 2 september 2023

rekonwalescencja

w bezsenne noce
wdrapuję się na strych
otwieram okno
i wpatruję się w ciemne niebo
brzuchaty księżyc srebrzy trawnik
w zapuszczonym ogrodzie
a gwiezdne konstelacje
zmieniają się z upływem godzin
czasem przelatuje samolot
migając czerwonym światłem

siedzę w starym fotelu i próbuję
nie myśleć o tembrze twojego głosu
kiedy mówiłes mi te wszystkie
słodkie kłamstwa
a ja wierzyłam każdemu słowa
jak gorliwy neofita i przeżywałam
najpiękniejsze chwile życia
które dla ciebie były tylko
czasem polowania na nową naiwną

kiedyś płakałam z żalu
toczyłam niekończące się
monologi
tęskniłam za choć jeszcze jednym
ostatnim pocałunkiem

teraz już tylko prostuję
myśli poplątane jak nitka wełny
w łapkach swawolnego kota
powoli sklejam drobiny
pękniętego serca
i zastanawiam się co robią
pasażerowie na pokładzie
przelatującego samolotu


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 20 august 2023

bezsenny

nocą bezsenny mężczyzna
wędruje od okna do okna
licząc cienie kotów
przemykających wśród
porzuconych samochodów

waży w rękach notes z adresami
wpółzapomnianych kochanek
wspominając skrawki rozmów
i błysk ud spod modnie
skrojonych sukienek

rozmyśla nad przegapionymi
okazjami
nad niepotrzebnym gestem
niepodniesioną w porę rękawicą
czeka na świt

dzień nie próbuje
zeskrobywać z niego spiżu
może patrzeć miastu w oczy
ukradkowo zaciskając pięści
w kieszeniach marynarki


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 11 august 2023

w ogrodzie (lato)

latem w moim ogrodzie
malwy strojne w czerwień
nobliwie chylą głowy
nad deskami płotu

wśród śliw buszują osy
a senne koty
szukają plam ciepła
na kamiennych schodkach

nasłuchuję sekretnych
szumów i szelestów
bawiąc się leniwie źdźbłami
rozrośniętych traw

wiatr przynosi zapach
wieczornego deszczu
z chmur sunących cicho
po wyblakłym niebie


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

jesienna70

jesienna70, 21 may 2023

dyptyk niekochanej

z westchnień
i pieszczot
odchodzę w cień

niepotrzebna
niewygodna
niechciana

kamień u szyi
kula u nogi
zadra za paznokciem

rozwiewam się
w pamięci
muzą byłam

nikim jestem

*
okruszkami
które czasem
sypiesz
już mnie
nie nakarmisz


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

jesienna70

jesienna70, 18 may 2023

bla bla bla

dzisiaj świeci słońce
pada deszcz
śnieg
grad wybił sadzonki
jest mgła
chmury
podwójna tęcza
ciepło
zimno
wiatr zrywa
kapelusze z głów

siedzisz
leżysz
idziesz

do sklepu
z pracy
na kebab

wstawiasz pranie
odbierasz klucze
mieszasz makaron

poczekaj
nie teraz
teraz można

ząb
piesek
rachunek do zapłacenia

już stoisz
już jesteś
już czeka zmiana

ręce marzną
herbata wystygła
przyjechał autobus

no to kończymy
no to pozdrów
no to pa

upchnięte
odbębnione
w międzyczasie

odhaczone
dziewięć minut
czterdzieści dwie sekundy

raz w tygodniu


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

jesienna70

jesienna70, 17 may 2023

okruszki

muśnięcie
po włosach
jakby motylim
skrzydełkiem

pocałunek
wysłany z oddali
spojrzenie tęskne

kocham wyszeptane
pośpiesznie
ale nie za często

słówka
półsłówka
rzucane przelotnie

nie wprost
jakby tylko
w powietrze

a jednak celnie
by dotarły
przywarły
wżarły się
w serce

byle utwierdzić
że już
że zaraz
tuż tuż
jeszcze chwileczkę

kraina szczęśliwości
miłości
radości
błogości

niech sama
sobie dopowie
co tylko zechce

okruszki
wydmuszki
byle zatrzymać
gdy coś już zacznie
świtać jej w głowie


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 12 november 2022

kaprys

przynosisz w słowach spokój
przyjmuję je niczym głodny kromkę chleba
i chowam okruszki na samotne później

ja chwilowy kaprys mężczyzny
szukającego odrobiny ciepła
jak on spragniona czułości

zapominam na chwilę
że nie jestem płomyczkiem świecy
jaśniejącym w ciemnościach jego nocy


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 17 july 2022

muza

żyję odwrócona plecami do świata
przebrzmiała muza
z hebanowym sercem

wciąż siedzę na ławce
obserwując jak szukasz mnie
jeszcze nieznanej

kąpię się w za małej wannie
wyjmuję z torebki zaspanego żółwia
zapalam zieloną lampkę

ja - tęsknota
ja - samotność
podstarzała wena


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

jesienna70

jesienna70, 15 july 2022

obecna

wciąż tu jestem
ukryta wśród
zapomnianych wierszy

wracam do nich
jak kot zmęczony
nocną włóczęgą

siódme niebo
na chwilę
uchyla drzwi

i jak dawniej
rozwieszam firanki
w domu pod chmurami

a zielona lampka
wskazuje drogę
dobrym snom


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 5 december 2021

teraz

zima przystanęła w ogrodzie
rozścieliła na trawie
płaszcz przyprószony bielą

wśród srebrzeń i lśnień
jedynie stary jarząb
wciąż płonie kolorem

cisza kołysze do snu
róże pod słomianymi
chochołami

teraz muszę odejść
póki jeszcze oddech
nie skamieniał na mrozie

chcę tylko powiedzieć
że wciąż chowam ręce do kieszeni
by nikt nie zobaczył jak drżą
z tęsknoty za tobą


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

jesienna70

jesienna70, 28 march 2021

****

z tobą chciałam
zbudować dom
wśród nadrzecznych lasów
zimą cichych
jak bezgrzeszny sen
latem pachnących żywicą

Niebieski Zdun
rychtował już piec
wieszałam w oknach
firanki z babiego lata
w ogrodzie słońce
pieściło krągłe jabłka
czekałam u progu
na słowo

powiadają
nadzieja umiera ostatnia
bez niej nie można żyć
a jednak nauczyłam się
zasypiać kołysana
nie twoim oddechem


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

jesienna70

jesienna70, 5 february 2021

nie czekam na wiosnę

w witrynach sklepów
nie wypatruję odbicia
samotnego mężczyzny
nie liczę zszarzałych dni
pory roku dłużą się
niczym noc bez snu

przemieniona w cień
nie patrzę w gwiazdy
migocące ostatkiem sił
nie modlę się
do zapomnianego boga
nie czekam już na wiosnę


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 23 october 2020

za bramą 2

tutaj królują rdzawe liście
wyścielają dębowe aleje
i lgną do stóp niczym wierny pies

czasem pada deszcz
czasem mleczno gorzka mgła
osiada na źdźbłach trawy

płomyki tańczą na wietrze
ledwo rozpraszając cienie
zaległe wśród granitów

krzątam się gorliwie
oskubuję zwiędłe płatki
wymiatam z desek drobiny piasku

byle tylko nikt nie zobaczył
jak mi z tęsknoty
drżą ręce


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 12 october 2020

(październik)

nocami obserwuję
cienie drzew tańczące
na ścianach sypialni

wiatr wyśpiewuje
w kominie smętne ballady
budząc ze snu bure koty

wraca tamten październik
kiedy mówiłam o prawdzie
lepszej od najlepszych kłamstw

nie obiecuj mi miłości
gdy niebieska koszulka znowu
leży porzucona samotnie w kącie


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 25 september 2020

pozwól mi

przychodzisz do mnie w ciszy
kiedy nów nawet aniołom
skleja senne powieki

nieruchomieje świat
jeszcze tylko ognik
ledwo drży w kominku

wtulona w twoje ramiona
oddycham lekko
by nie spłoszyć dobrych myśli

może kiedyś znikniesz
jak ostatni klucz żurawi
wśród jesiennych chmur

ale teraz pozwól mi zapomnieć
o tęsknocie osypującej serce
niczym tuman kurzu


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 14 september 2020

znajda

odnalazł mnie w łodzi
kiedy ciemność niechętnie
ustępowała różowym
palcom jutrzenki

zarzucił mi na ramiona chustę
utkaną z pochmurnego nieba
drżałam od dotyku lekkiego
niczym skrzydło sowy muskające horyzont

szliśmy linią brzegu
wśród płaczących wierzb
i trzcin płożących ku wodzie
pod pieszczotą wiatru

dom stał w dolinie
cichy jak mgła w jesiennym sadzie
czekał na ślady bosych stóp
odciśnięte na dębowych deskach

na zmienność
blasków i cieni
wpadających przez drzwi
otwarte na oścież


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

jesienna70

jesienna70, 23 august 2020

za bramą*

za bramą czas nieruchomieje
słońce rozgrzewa kamienie
a motyle przysypiają
na zwiędłych goździkach

przy studni zakładam kapelusz
przeliczam jałowce osadzone
w nierównym szeregu
przed ostatnim skręcam w prawo

po drodze zahaczam
o zmurszałą ławkę
na której już od dawna
przysiadają tylko wróble

najczęściej milczę
obserwując drżenie powietrza
nad bladymi płomykami
lubiłeś ciszę

czasem przeszłość
przesuwa się powoli jak kot
polujący wśród burzanów
na szare kuropatwy

mama pali papierosy
i podlewa ziemię wodą
przyniesioną z domu
prosząc o dobry sen

jeszcze nie wiem
jak tu wygląda jesień
ale dąb na końcu ścieżki
sięga wierzchołkiem nieba

obiecuje ukojenie

*Tacie


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

jesienna70

jesienna70, 10 august 2020

tańcząc wśród drzew 3

kiedy słonecznik
otwiera oko na wschód
tańczę nad stawem
wśród płaczących wierzb

powietrze migocze
mieszaniną barw
wody ziemi i liści
pachnie tatarakiem

trzymam w dłoniach
jak diamenty zwyłe sprawy
i nie lękam się smaku
słodko gorzkiej mgły

czekam na spacer
wśród chmur
pod rękę z dniem
w przemokniętym rosą swetrze


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 6 august 2020

**** (z tamtych chwil)

z tamtych chwil pamiętam
promienie księżyca błądzące
po dębowych klepkach sypialni

w glinianym dzbanie maki
czerwieniały niczym krew
na spękanych ustach

mężczyzna stał przed domem
milczał jakby nie potrafił
odsłonić nawet odrobiny duszy

przykryłam oczy rąbkiem sukienki
wyciszając tęsknotę za smakiem
niepoznanych pocałunków






*pierwszy wers inspirowany fragmentem wiersza
"kowal nie swego losu" (jagna84)


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

jesienna70

jesienna70, 26 july 2020

dni i noce

najczęściej budzi mnie drozd
rozdzielający śpiewem
ciemność od blasku

czasem ledwo oddycham
czasem furkoczę
spódnicami po domu

nocami wypatruję
w telefonie wieści
które nie nadejdą

nie sprzątam już pajęczyn
nie wpadniesz więcej
na sernik z rodzynkami

* Tatusiowi


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

jesienna70

jesienna70, 21 june 2020

powrót 2

pejzaż za niedomkniętą furtką
czerniał od zmierzchu
jak futro kota

wierzchołki buków
tańczyły na wietrze
kołysząc do snu
znużone drozdy

bursztynowy pies
zszedł z posterunku
i zwinął się w kłębek
przy wystygłym piecu

jeszcze tylko świetliki
wysyłały gwiezdym siostrom
ostatnie wiadomości

zerkałam zza firanki
stałeś na końcu ścieżki
jakby nie minęły lata
od kiedy zabrałeś
kapelusz z wieszaka

jeszcze nie wszystko
spłukały jesienne deszcze
ale już nie bałam się ciszy
zaległej między nami


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

jesienna70

jesienna70, 19 june 2020

powrót

przyszłam o świcie
otulona chustą
nadrzecznej mgły

wzdłuż brzegu płynęły
chmury rozświetlone
zaspaną jutrzenką

obserwowałeś jak wiatr
bawił się rąbkiem
mojej sukienki

szumiały wierzby
skowronki w trelach
zawisły nad łąką

dom wrósł w ziemię
niezmienny niczym bóg
na poczerniałych ikonach

niosłam w darze
ciszę sowich skrzydeł
rozpostartych nad doliną

czekałeś w milczeniu
trzewiki zostawiłam u progu
sień pachniała chlebem


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 2 june 2020

kobieta

najpierw odrywa dłonie
milimetr po milimetrze
bo przecież zrosły się
linie papilarne

później
odwraca wzrok
i milknie

i czasem tylko
w zapomnieniu
wyszepcze
jego imię

zdumiona łzą
płynącą cicho
po policzku


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

jesienna70

jesienna70, 20 april 2020

wspomnienie 2

przychodziłeś nocami
kiedy ostatnie gwiazdy
rozjaśniały skrzydła
śpiącym aniołom

przynosiłeś pieszczotę
dłoniom stęsknionym dotyku
i spokój sierpniowych sadów
brzemiennych plonem

odległość nie istniała
jakby nie dzieliły nas
brzegi rzek płynących
wśród świerkowych lasów

oddychając lekko
niczym wiatr płożący
ku ziemi wiechlinę
zapadaliśmy w ciszę


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

jesienna70

jesienna70, 18 april 2020

***

odszedłeś bezksiężycową nocą
zostawiając w podarunku milczenie
zarzuciłam je na ramiona jak chustę
utkaną z jesiennego deszczu

ciemność rozpostarła skrzydła
niczym sowa patrolująca doliny
stałam w przemokniętej sukience
zdumiona zapadłą ciszą

czasem przychodzę nad rzekę
zzuwam trzewiki i wędruję linią brzegu
spowiadam się z tęsknoty za tobą niezmiennej
jak szept fal pieszczących trzcinowisko


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

jesienna70

jesienna70, 14 april 2020

wspomnienie

nocami przychodziłeś pod dom
milczałeś niczym bukowy las
kiedy ostatni klucz żurawi
znikał wśród chmur

uchylałam okno
księżyc srebrzył moją sukienkę
i bawił się jej fałdami
w objęciach trzymałam twój cień

nie bałam się śladu pocałunków
ani tego że zabierzesz mi kawałek duszy
chciałam tylko żebyś najpierw
zatańczył ze mną


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 13 april 2020

z listów do poety 7

a może wciąż jeszcze tęsknię
za ciszą kołyszącą mnie lekko
jak letni wiatr przybrzeżne tataraki

wędrując ścieżką wokół jeziora
wypatruję wśród fal cieni sosen
pochylonych nad wodą

wschody i zachody słońca
kładą blask na szare włosy
milczącego mężczyzny

wyobrażam sobie ciepło jego oddechu
i spokój wyciągniętych ku mnie ramion
nieśpiesznie stawiam kroki


number of comments: 0 | rating: 7 | detail

jesienna70

jesienna70, 3 april 2020

z listów do poety 16

przed snem uchylam okno
wietrzę pokój z drobinek dnia
porcelanowy księżyc przez ażur firanki
obserwuje wieczorne rytuały

maluję karminowe paznokcie
przeglądam w szafie sukienki na jutro
chowam do puzderka kolczyki
połyskujące bursztynami

w wannie rozmyślam o twoich dłoniach
i piszę miłosne wiersze
po sypialni przechadzam się bez piżamy
niechże się księżyc wstydliwie  zarumieni

zasypiam ukołysana różowym winem
to nic że jest ciemno i tylko się domyślam
kształtów kota śniącego w fotelu
wiem za to jaki masz kolor oczu


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 29 march 2020

impresja (jesienna)

możesz mnie spotkać wśród drzew
kiedy tańczę w przemokniętym swetrze
z wiatrem w rękawie

wplatam we włosy liście
i duszkiem wypijam deszcz
a w głowie dźwięczą
spadające krople

z płatkami wrzosów w ustach
liczę nitki babiego lata
wplątane w gałązki jałowca

oddycham lekko
zamieniając w mgłę
tęsknotę za tobą


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 25 march 2020

poranek (wiosenny)

tęsknota ma twoje imię
wyśpiewują je nawet wróble
krzątające się wśród gałązek głogu

nie otwieram oczu
otulona chłodnym jedwabiem
zatrzymuję wspomnienia

czekam na słowa
zdejmujące ze mnie ciężar
przyprószonych marzeń


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

jesienna70

jesienna70, 23 march 2020

czekam na ciebie (wiosennie 2)

pod moim oknem forsycja
stroi się w żółtą sukienkę
wietrzyk igra z nią swawolnie
kołysząc zakwitłe gałęzie
 
na dziedzińcu wróble
wyglądają słońca
a trzmiele unoszą się do nieba
w tanecznym korowodzie
 
oparta o płot nasłuchuję
twoich kroków rześkich
niczym młode wino
 
czekam na powiew gorąca
pieszczącego leciutko
odsłoniętą szyję


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

jesienna70

jesienna70, 14 march 2020

z listów do poety 6

nocami zapalałam zieloną lampkę
rozpraszając samotność
drugiej strony łóżka

obserwowałam klucze żurawi
przemierzających chmurne niebo
wicher tłukł w okna gałązkami
bursztynowych buków

przychodziłeś bezszelestnie
pod koniec nowiu
obejmowałeś mnie skrzydłami 

nieruchomieliśmy pozwalając
opaść tumanom kurzu
czekaliśmy na ciszę


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 3 march 2020

w bezsenne noce 2

czekam na ciebie
cicha jak mgła
tuląca bukowe pnie
 
księżyc srebrzy
moją sukienkę
bawiąc się jej rąbkiem
 
trzymam w rękach
dzban z ostatnim
kluczem do domu
 
mógłbyś wejść
bezszelestnie
wyciszając żal
 
przecież wiesz
jak tęsknię za śladem
twoich pocałunków
których nie poznałam


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

jesienna70

jesienna70, 23 february 2020

w bezksiężycowe noce 2

gdybym była twoimi nocami
mościłbyś mi posłanie
w kieszonce flanelowej piżamy

nosiłabym we włosach
świetliki by rozpraszały
cienie twoich myśli

byłabym kołysanką
niosącą dobry sen
pocieszeniem muskającym
niespokojne serce

ale jestem tylko migoczącym
w oddali punkcikiem
ciszą rozciągniętą
między odległymi miastami


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 18 february 2020

w cieniu księżyca

czy przyjdziesz do mnie
cichy jak bukowy las
kiedy ostatnie żurawie
znikną za chmurami
a wiatr buszuje
wśród wierzchlin i burzanów

księżyc odwracając
na chwilę twarz od ziemi
przyniesie myślom
wytchnienie
gdy opadnie kurz
rozwinę skrzydła


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

jesienna70

jesienna70, 23 january 2020

jestem (zimowo)

w igiełkach szronu
osiadłych na wąsach
pręgowanych kotów

jestem we fraktalach
malowanch na szybach
mroźnymi nocami

w skrzydłach wiatru
gwiżdżącego w kominie
zimowe ballady

jestem na wyciągnięcie ręki
w zadumie przyprószonych
śniegiem lasów
w sennym nurcie rzeki
skutej srebrnym lodem


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 14 january 2020

uśpiona

przechadzając się
wśród pól
zamieniam smutek
w pory roku

zza rąbka sukienki
obserwuję księżyc
pieszczący promieniami
milczącego mężczyznę

nie piszę wierszy
zaklinam jedynie w słowa
tęsknotę i samotność
wciąż szukam wyjścia


number of comments: 8 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 11 january 2020

uliczka

kurza stopka
byłaby w sam raz
króciutka wąziutka
cisza kocie łby
niespieszny czas

latem wietrzyk od rzeki
zimą barki i kra
rozmarzona senna uliczka
czekolada poeta
i ja
 


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 30 november 2019

nie stój przed domem

zasłoniłam okno
rąbkiem sukienki
księżyc nie zobaczy
jak kradniesz
odrobinę mojej duszy

jestem słodką ciszą
spij kilka kropel
a zapomnisz
o żalu bielącym
samotne usta


number of comments: 3 | rating: 8 | detail

jesienna70

jesienna70, 29 october 2019

między piecem a ścianą*

zachodźże do izdebki
nieboraku szary
grajku z mokrej łąki
toś ty ledwo łapkami
tymotki się trzymasz

między piecem a ścianą
szczelina w sam raz
dla takiego chwata
już ci Jaga siankiem
mości domek

ogrzej się i wyśpij
a zimą kiedy mróz
na świecie zagości
zagraj balladę o słonku
rumieniącym w sadzie
krągluchne jabłuszka



* z cyklu  "Sielanki"


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

jesienna70

jesienna70, 4 october 2019

jest czułość (jesiennie 2)

cicha jak leśna polana
zasnuta nad ranem 
pasmami siwiutkiej mgły


wyplata spokój
z nitek babiego lata
otulających krzewinki
miododajnych wrzosów


szukam jej 
wśrod klangoru żurawi
żeglujących ponad chmurami
ku dalekim krajom


wśród opadłych liści
ścielących miękkie łoże
sennym jeżom
 


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

jesienna70

jesienna70, 30 august 2019

prośba

jeśli nie mogę żyć 
kołysana twoim oddechem
zaczaruj mnie w atramencie

z czułością przelej na papier
i czasem muskając 
palcem policzek szepnij

że jestem


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

jesienna70

jesienna70, 20 august 2019

gdbym była twoją prozą 3

schodziłbyś codziennie
coraz głębiej w siebie
stawiając po każdym kroku zapory 
wiersze pisane w samotne noce

na dnie opłakiwałbyś
porzucone idee
i zapomnianą nadzieję

ale jestem tylko marzeniem
ciszą głaszczącą cię po dłoni
spragnionej dotyku


* https://youtu.be/A0G1IWWIeD4


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 16 august 2019

jesienna

jestem w rumieńcach
jabłek z sadu za domem 
i w skrzydłach wiatru
gwiżdżącego ballady w kominie

babim latem
zaplątanym we wrzosy
marzącym o ciszy
jesiennych nocy

jestem na wyciągnięcie ręki
w listopadowym deszczu
w zadumie zamglonych pól
i klangorze wędrujących żurawi


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 11 august 2019

czekam na ciebie (lato)

pozłocona słońcem
przechadzam się po miedzach
z rękawów strzepuję puch podbiału
obserwuję lot jaskółek
kreślących ósemki wśród obłoków

rzeźbisz mnie w myślach
nadajesz kształt pszenicznych kłosów
uformowana pragnieniami
odkrywam swoje nowe ciało
pachnę chlebem wyjętym prosto z pieca


 


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 8 august 2019

impresja (letnia)

możesz mnie spotkać wśród łąk
kiedy tańczę furkocząc spódnicami
ze słońcem pod ramię

we włosy wplatam wiechlinę
a w głowie dźwięczą 
szaroskrzydłe skowronki

z płatkami maków w ustach 
liczę kropki bożych krówek
lecących do nieba

oddycham lekko 
zamieniając w motyle
tęsknotę za tobą


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 15 july 2019

jest czułość (lato)

cicha jak leśne jezioro
na chwilę przed brzaskiem
wyplata spokój z wierzbowych witek 
ledwie zanużonych w niebieskiej toni

szukam jej wśród migotliwych drgań
rozgrzanego powietrza
wśród rozrosłych szuwarów tataraku 
pachnącego kamforą i cynamonem


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 12 july 2019

mówiłeś do mnie

kochanie
zarumieniona jak skórka
świeżuchnego chleba
liczyłam motyle
trzepoczące pod sukienką


szłam ku tobie
urzeczona słowami
pachnącymi niczym
sierpniowa łąka
w głowie szumiały
zielone pragnienia

mówiłeś do mnie
kruszynko
gromadziłam w pamięci
czułość

na zapas
na samotne jutro
co to przecież miało
nigdy nie nastąpić


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 30 june 2019

tańcząc wśród drzew 2

może wciąż jeszcze czekam
oparta o księżycowe promienie
na nieśpieszny wiatr
kołyszący nadrzeczne wikliny

tańcząc wśród drzew
obserwuję chmury
brzemienne deszczem
i liczę odciśnięte w ziemi
ślady bosych stóp

nocami cierpliwie rozplatam
śniącym koniom grzywy
podobne splątanym 
wierzbowym gałęziom

nie boję się kamieni
rzuconych w meandrujący nurt
ale tego że przez nieuwagę
ominie mnie spacer
wśród wodnych drobin


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 16 june 2019

parol

dotrzymałam słowa
wciąż o tobie 
pamiętam

wymościłam w sercu
miejsce dla ciebie
piszę wiersze
może tęsknię

jesteś we mnie
poeto samotny i cichy 
jak jesienne połoniny


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

jesienna70

jesienna70, 2 june 2019

poranek (letni)

tęsknota ma twoje imię
słoneczne promienie rozświetlają je
na kosmykach splątanych włosów

jeszcze nie otwieram oczu
zawinięta w zielone prześcieradło
próbuję zatrzymać sen

czekam na twoje dłonie
zdejmujące ze mnie
warstwy przykurzonej samotności


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 26 may 2019

gdybym była kobietą z twoich wierszy 2

nosiłabym kwieciste sukienki 
i malowała paznokcie 
karminowym lakierem 

piłbyś mnie
jak źródlaną wodę
i wciąż nienasycony
pragnąłbyś więcej

ale jestem tylko ciszą
wśród rozedrganych
godzin dnia

potrafię jedynie
trzymać za rękę 
kiedy tęsknota
pulsuje tuż pod skórą


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

jesienna70

jesienna70, 24 may 2019

pod twoją dłonią

ugięłabym się leciutko 
jak obłaskawiona kotka
schowałabym pazurki
mrucząc cicho na zgodę

przekonałbyś się
 jak miękko stąpam 
wśród księżycowych promieni
odliczających nocne godziny 

przy tobie 
umiałabym odnaleźć 
ciszę łagodniejszą 
od lodowego wina


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

jesienna70

jesienna70, 11 may 2019

idę do ciebie 3

idę do ciebie
przez ciszę
zakwitłych sadów

do twoich cierpliwych rąk
do słów przynoszących
zamyślenie

niosę w zamian 
spokój uśmierzający
tęsknotę

nie pragnę wiele
podaruj mi tylko
pożegnanie

kiedy przestaniesz
pisać dla mnie
wiersze


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 5 may 2019

czekając na ciebie (wiosennie)

zaróżowiona jutrzenką
przechadzam się po łąkach
z rękawów strzepuję pękate trzmiele
obserwuję lot skowronków
trelujących na niebie pobudkę

rzeźbisz mnie w myślach
nadajesz kształt rosy
uformowana pragnieniami
odkrywam swoje nowe ciało
pachnę tymotką


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

jesienna70

jesienna70, 26 april 2019

osiem prószków (wiosennie)

spójrz miły 
znowu wiosna mai
łąkę pod lasem
a skowronki trelują
między obłokami

w sadzie jabłonie
malowane bielą
kuszą trzmiele pękate
kwiatowym wyrajem
 
w domu cisza
nawet mucha zasnęła 
wplątana w firankę

tylko słońce drepcze
po dębowych klepkach
a tęsknota wygląda
zza donic z miętą
 
zaparzam pokrzywę 
w glinianym imbryku
sypię osiem prószków 
cukru do herbaty

dzisiaj nie chcę goryczy
wpółwyblakłych wspomnień


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 24 april 2019

gdybym była dniami

gdybym była twoimi dniami
nosiłbyś mnie w kalendarzu
zaznaczoną na czarno

biegłbyś od daty do daty
zakreślając sprawy
do załatwienia na cito

ze zmarszczką na czole
i oczami zasnutymi zmęczeniem
nie zauważyłbyś jak przemijam

ale jestem ciszą 
głaszczącą cię po ręce
kiedy piszesz wiersze

ukojeniem
rozplątującym myśli 
pulsujące niepokojem


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

jesienna70

jesienna70, 29 march 2019

impresja (wiosenna)

możesz mnie spotkać wśród pól
kiedy tańczę w przykrótkiej sukience
ze słońcem pod mankiet 

we włosy wplatam motyle
a w głowie szeleszczą
tymotkowe źdźbła

z płatkami stokrotek w ustach
liczę białopióre anioły
sypiące na ziemię okruchy tęczy

oddycham lekko
zamieniając w skowronki
tęsknotę za tobą


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

jesienna70

jesienna70, 15 march 2019

jest czułość (wiosennie)


jest czułość
cicha jak poranek
w wiosennym sadzie
wyplata spokój z gałązek 
kwitnących jabłoni

szukam jej wśród słonecznych 
promieni całujących trzmiele
wśród wonnej tymotki 
przygiętej do ziemi
pod ciężarem rosy


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 6 february 2019

impresja (zimowa)

możesz mnie spotkać wśród pól
kiedy tańczę w rozpiętym palcie
z wichrem pod mankiet

we włosy wplatam diamentowy pył
a w głowie dźwięczą 
srebrne dzwonki gwiazd

z płatkami śniegu w ustach
liczę białopióre anioły 
sypiące na ziemię puch

oddycham lekko 
zamieniając w szadź
tęsknotę za tobą


number of comments: 9 | rating: 9 | detail

jesienna70

jesienna70, 2 february 2019

osiem prószków (zimowo)

spójrz miły 
znowu mróz maluje
na szybach fraktale
a wróble na płocie
stroszą przed nocą
podszyte wiatrem pióra

w domu jakby zasiał makiem 
tylko stara podłoga
poskrzypuje z cicha
pod łapkami myszy
a na zapiecku koty 
mruczą senną balladę

tęsknota rozparta
w kraciastm fotelu
kiwa na mnie palcem
mości miejsce pod kocem

odwracam się do niej plecami
parzę zimową herbatę
sypię osiem prószków cynamonu
na drożdżowy placek

dzisiaj nie chcę melancholii


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

jesienna70

jesienna70, 28 january 2019

o leniwym kocie

skaranie boskie z tymi myszami
znowu szkody narobiły
gdzieżeś się podział
kocie pręgowany
masz babo placek
w spiżarce śmietankę spija

a kysz huncwocie
oczajduszo utrapiony
bo ci miotłą skórę wygarbuję
sio do spichlerza zboża pilnuj
a pazurów nie żałuj

i tańcował kocur z myszami
noc całą
bacząc by gospodyni za lenistwo
żeber mu o świtaniu
nie porachowała


* z cyklu "Sielanki"


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 25 january 2019

idę do ciebie 2

idę do ciebie
przez spokój
zaśnieżonych pól

do twoich ciepłych rąk
do słów przynoszących
ukojenie

niosę w zamian ciszę
i pieszczotę zabliźniającą
samotność

nie proszę o wiele
podaruj mi tylko
pożegnanie

kiedy przestaniesz
dzielić ze mną
marzenia


number of comments: 3 | rating: 8 | detail

jesienna70

jesienna70, 21 january 2019

Babcia i Dziadek

* najmilszym

Babcia

moja babcia babuleńka
cała siwiuteńka
jak sierpówki co na gruszy
pod oknem gniazdo uwiły

skóra cieniuchna
oczy jak farbka chabrowe
a pod oczami zmarszczki
od uśmiechów i płaczu
a słowa dobre i mądre
jakby jakiej uczonej królowej

na rosół i kluski
placki drożdżowe
wnuki pierwsze
i na bajki wieczorne
i poranne pacierze

wierze babciu
że Pan Bócek dobry
wyrychtowal ci w niebie
dom godny ciebie

z szerokim piecem
z pierzynami
z kogutem złotym
i z kurkami
coby nie ckniło ci się 
za nami

jak nam za tobą

Dziadek

idź Jaguś
po dziadka do garażu 
wołaj że obiad na stole
taki obiad dziwny
dziadkowy
słodka mizeria 
kartofle w rosole
idź wnusiu
moze ciebie posłucha 
staruszek marzyciel

więc biegiem do ogrodu 
za rogiem domu
a tam pszczoły i róże
i rzewień
cuda dziwy w drewutni
w garażu
i dziadek schylony
nad śrubkami

dziadziu dziadziu
obiad na stole
taki obiad dziwny
dziadkowy
słodka mizeria 
kartofle w rosole

idę wnusiu idę malutka
ale popatrz no
tu śrubka zardzewiała
oliwą by ją trzeba 
i te gwoździki pogięte
naprostować młoteczkiem
i druciki skłębione
na półkach poukładać 

a na co to wszystko 
dziadziu
bo widzisz wnusiu
jeszcze się przyda

już babcia niby rozgniewana 
w bramce ogrodu
z uśmiechem głową kiwa
a w ogrodzie pszczoły
wśród lipy brzęczą
róże tak pachną
tak pachną słodko

i po co ci dziadziu
do raju się śpieszyło
kiedy raj miałeś 
na wyciągnięcie ręki



* z cyklu "Sielanki"


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

jesienna70

jesienna70, 17 january 2019

czułość (zimowo)

jest czułość
cicha jak poranek
w zimowym ogrodzie
wyplata spokój 
z kryształków szadzi
osiadłej na głogach

szukam jej
wśród zamarzniętych kałuż
wśród gałązek jabłoni
przygiętych do ziemi
pod ciężarem śniegu


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

jesienna70

jesienna70, 11 january 2019

szeptem

gdybyś był poezją
wybrałabym
same dobre słowa
takie które wypowiada się 
tylko szeptem 
żeby nie spłoszyć marzeń 
drzemiących spokojnie
jak koty zimową nocą
na zapiecku


number of comments: 6 | rating: 9 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1