Drwal


Jędzo





wolałabyś jeszcze nie umierać
komputer  niesczyszczony

mogę ci zagwarantować że umrzesz.
nawet możemy się założyć
kto pierwszy

nie warto
tyle wspólnych zmartwień podejrzeń oskarżeń niepewności
goryczy kłótni
tak chcesz to zostawić
wszystko na mojej głowie
 
świnia i egoistka
a spuścizna tak zwana literacka
a fani zakochani
a uśmiercone wiersze
a ja pogrążony wreszcie
bez reszty

no świnia i egoistka
wylazła z wora bez figowego listka.
jak szydło na wierzch wypływa
jak oliwa co jej się ucho urwało.
zmoro pisanino moja gderliwa
zabolało



https://truml.com


drukuj