Jarosław Baprawski


Motyl


pół życia tańczyłem
zmieniając buty i tancerki
nie zwracając zbytnio uwagi na muzę
lecz bardziej na systematykę napełniania
 
ulepiony przez jednego wielkiego jajcarza
który zrobił mnie z miłości do mojej matki
poniekąd dla odtworzenia swojego odbicia
zapewnienia kontynuacji wielkiej włóczęgi
 
po śladach jego butów
zwiedziłem wszystkie knajpy
spróbowałem wszystkiego co płonie
co spłoneło opłakiwałem czytając książki
marzyłem o portowych burdelach
krwawych bójkach na noże 
piździe całującej rany
i księżniczkach
 
w życiu spotkałem bardzo różne kobiety
o filigranowych stopach zbereźnice
z cyckami na których ssanie
włączało się automatycznie
niezależnie od przebiegu
kochałem wszystkie
 
jak i potwory 
które rżnąłem pijany
w ich kurewskim uśmiechu szatana
na ustach więdły pokrzywy
i moja młodość
dojrzała
delikatne kobiety
które tylko podziwiałem
dla samej rozmowy
głębi w oczach
dotyku

dla jednego słowa 
przeczytałem tysiące wierszy
i mógłbym napisać najlepsze na ziemi
lecz niestety muszę dbać o wątrobę
 
by podziwiać motyla 
na krzewie budlei
w domowym fotelu
z noblem na kolanach



https://truml.com


drukuj