kama


Spacer po Wenecji


Mijając bazylikę nagle
zaniemówiła

nad kanałem rzuciła
urok stara księżna
która przez chwilę
zaszczyciła  uwagą

pod drzwiami kawiarni
zawstydziły
czarne oczy
śmiałego mężczyzny

siedziała samotnie
nad zatoką do świtu
we łzach odbijało się
całe piękno Wenecji

z oddali słychać było
śpiew Marangony



https://truml.com


drukuj