sisey


ja się o pana niepokoję


nie mam pojęcia jak się zachować
przez wieczność gaszę papierosa 
wilk który nieraz warczał na wzburzony księżyc
przesieką gnał choć drzewa z nagła jak olbrzymy
spoglądam niczym na Straż Nocną 
gdy w przewodniku czytam że od teraz
to już Strzelców Wymarsz 
(i po co były zrywać te zasłony) 

 
A miasto śpi choć słynne - Mistrz w drodze do Paryża
z klozetki raczył tu skorzystać o czym 
uprzejmie informuje prawie złota płyta 

 
Tu przerażenie dzikie mnie ogarnia 
że kiedy spiszę się do reszty
połaskotany nagrodami 
to w drzwiach mięsnego wnet powieszą:
bywał [...] po kaszankę i parówki



https://truml.com


drukuj