RENATA


Koń by zapłakał a ja już nie chcę


Nie będę twoja spokojną przystanią
nie będę fraszką igraszką zabawką blaszaną
nie będę słodka bezą i pianką
nie będę myszką i wieczną kochanką

nie będę resztą i bezmyślną nocą
niekontrolowanym rozproszeniem dnia
zdławioną tęsknotą
początkiem końca i końcem początku

zagłuszaczem myśli
rękawem do wypłakania
lalką do przytulania

 nie będę Julią wierną na balkonie
nie uschnę nie spłonę
spadaj do żony



https://truml.com


drukuj