Grażyna


Klawiszowsko


pac pac po omacku
z góry na dół z dołu w górę
pozdzierane abecadło paznokciami

na podświetlanej klawiaturze
takie same białe klawisze
klikam piszę po omacku

jak popadnie w wyrazy
ubieram myśli tu zjem spółgłoskę
tam zostawię literówkę

nie ma nic w tym winy moich oczu
ot zużyta klawiatura ze starości
psoci mi zawsze na przekór

chwytam byczka za rogi w corridzie
w literaturze przeplata się samo życie
raz w poezji innym razem w powieści



https://truml.com


drukuj