Yaro


gdy już umrę


doprawdy umrę zmknę oczy błękitne
wyciągnę nogi
wcisną garnitur zaciasny
 
księdza nie będzie
jest zbyt drogi pochówek skromny

przyjacielu złożysz kwiaty
modlitwa dotrze do Pana Boga
słowa ostatnie wypowiedzą

nic nie zmaże win
nie naprawię ich
cieszę się że kiedyś zostawię to wszystko



https://truml.com


drukuj