Roman


kropla


witasz mnie kroplą
zniecierpliwienia
wydymasz usta znamiennie
zmyłaś  szminkę milczenia
i mój wstyd zupełnie

daleka i bliska
jak myśl ulotna
jak czar
gdy  wiąże lub pryska
w gestach
widzę twoje wzburzenie
w  spinanych ręką włosach
i ciebie
pełną zapłonienia
gdy wabisz językiem zdarzeń
urokiem  ciała

skradasz się
jakbyś mnie
smakowała
a
delikatne palce
w połowie uchylone poły
nogi wyrosłe w  Tatry
i Rysy koło nich

oczy co blaskiem dają znaki
nie kryjąc pragnienia

a gdyby i kryły
nie ukryłyby
i tak
tej kropli podniecenia...



https://truml.com


drukuj