Jarosław Jabrzemski


zakazane piosenki: autoportret z williamem bonneyem


Chcieliby cię wysłać w miejsce straceń,
jednak do mnie się plecami nie odwracaj  *


nie jestem ranczerem
więc się nie zaprzyjaźnię
z tobą jak john tunstall
co z resztą też było fikcją
nieważne
chcę tylko ustać
za sterem
po strzałach ślepą amunicją
po przemysłowych dawkach whiskey
opuścili mnie przyjaciele
wszyscy

nie jestem alias
za prezydentem w dallas głupio nie zginę
pod pseudonimem
nie będę
czytać etykiet na puszkach
z fasolką mam swoją po bretońsku
polską choć marzę o słońcu
toskanii w nevadzie słaniali się ciężej
ode mnie ranni zechcę się w końcu nie obudzić
w zimnym łóżku łatwiej stężeć
dla ludzi

chińska pralnia cela komin
nie zabija niewidomych
cylinder fular surdut płaszcz
elegant że z nim konie kraść

w wychodku nie chowam broni
pogodę mamy bezwietrzną
nietrudno bydło przegonić
inną żyjemy ucieczką




* Up to Boot Hill they'd like to send ya
Billy, don't you turn your back on me.

Bob Dylan
( Billy 1: Pat Garrett And Billy The Kid )








https://truml.com


drukuj