damian


Niewidzialna ręka


Kiedy nie mam już sił na dalszą drogę,
wspominam dziadka Piotrka
w niekończących się rozmowach,
na dowolne  tematy.

Wybryki które uchodziły mi na sucho,
teraz śmieję się z przeróżnych tamtych sytuacji.

Jak z tatą przebieraliśmy się za kosmitów,
i odpieraliśmy ataki czerwonoskórych

próbowaliśmy nawet wygrać wojnę
we czterech  ale rudego zabrakło

były i czarne chmury
z piorunami trzaskającymi rózgą w tyłek
kiedy nocą z braciakiem 
bawiłem się w ciuciubabkę z domem



https://truml.com


drukuj