Arwena
wydra
urodziłam się zaklęta w dziecko
zielony anioł zepchnął mnie do wody
opiłam się na długo
jeszcze wymiotuję rzęsami
muszle tłumaczą język
nie dziwią źrenice jak perły
usta z których zlizuję łuski
pękają od fraz
wytrawne jeziora 
opłakują miejscowe wzgórza
kamienie wypływają z boku 
rozmyślone przylegają do dna
nie zaczepiaj wody patykiem
https://truml.com