mariamagdalena


*** (Wieczór za szybą)


Stefanowiczowi

Wieczór za szybą w zmrok zamiera
Ciepłą czerwienią malowany
Okna na oścież mi otwiera
Płomieniem barwi blade ściany

Wiatr tchnieniem drewno ram uchyla
Firanek rzęsy się rumienią
Języki ognia, lot motyla
Lato przenika się z jesienią

Ciepłowieczorne płoną deszcze
I mnie szkarłatem ćmi kaskada
Nagie gałęzie szumią jeszcze
W złotym zaokniu zmrok zapada

IX 2010



https://truml.com


drukuj