Jarosław Baprawski


z żółtego w niebieskie


krągłymi ruchami języka
delikatnie natarłem

sterczące sutki
parzyły usta

zaciśnięty między biodrami
nasłuchiwałem klekotu bocianów

wsysany łonem
chwytałem brzytwy

spinając pośladki
jedną liną
lecimy na bungee

o ja pierdolę
z całym łóżkiem

sypialnią
piętrami
do nieba



https://truml.com


drukuj