RENATA


a wieczorem ukradniemy księżyc


Kocham twój głos  i śmiech
twoje czarne włosy
i plecy po których przebiegały moje palce
nos i usta delikatne i zapach
za którym pójdę na koniec świata

Kocham iść przez miasto
gdzie ulice mówią którędy
gdzie nie widzę całej rozstępującej masy
tylko ty w zasięgu
mojego wzroku

Kocham czekać na ciebie
ukołysane słowo milość
zaszumi w nas
siłą wiecznie zielonego lasu

Otwieram płaszcz
ramiona i nogi
rozbieram
kładziesz  się obok
ciał styk
ust zbliżenie
biorę sobie ciebie
na wieczność
i przeszyjesz
przebijesz
napełnisz
chłodnym językiem
pragnienie...
świt był rozdzierający



https://truml.com


drukuj