Jarosław Jabrzemski


kochać po norwesku


zaklęcia
wprost do ucha krzyczy
wysławia się bez zająknięcia
wokół
sto hektarów pszenicy
i ani źdźbła w oku
pod nami
czaszki wikingów grzechocą
na poczekaniu

tu ziemia stadami
rodzi kamienie nocą
bez końca
na przekór kosom i paniom

nie ogorzała od miesiąca
nad swojską nadwiślańską łąką
jak mawia mądry polski lud

ukryty w łanie pasożyt
plenię się chętnie niczym kąkol
współtworzę subarktyczny cud
rumiany od polarnej zorzy



https://truml.com


drukuj