RENATA


lubię się powtarzać


Stoję na skraju twojego szaleństwa
w tle zatopionych myśłi
ten pęd galop cię uspokaja
i ja w zasięgu wzroku

Tak pełna a zarazem pusta
napełnij mną swoje usta
rozgrzeję przytulę
rozładuję
rozgrzeszę

Nie jestem poczuciem winy
jak zwykłeś mawiać
aspirujesz do dorosłości
obietnicami

i tylko coś zapamiętaj
zanim
przekroczysz granicę


nie porównuj mnie nigdy
do butelki wódki



https://truml.com


drukuj