Florian Konrad


Jadalni


trzymaj się, przed nami długa droga
miłość odpalana zdalnie przychodzi po zmroku
zawsze znajdą się dla niej nieuświadomieni, konwulsje
spłoszone strofy
 
gorące morze, pełne manekinów
nowa, lepka rasa, błyszczą w skrzydłach samolotów
ich mięso topi się, gdy wymawiają swoje imiona
 
wsłuchaj się w ten ból, dotknięcia 
wyrywaj kartki, rozsiewaj ponad głowami
wykiełkują z nich strefy zero, płomienie
rozerwane twarze 
 
żyzny las zamieszkiwany przez szkielety
i modlitw zamkniętych w czerwieni
 
spalonym świeczkę, perłom ogarek
resztę dla much i wieprzy



https://truml.com


drukuj