gabrysia cabaj


Trwając


Wandzie

Nie chcę donikąd - w tym oto miejscu
doświadczam jeża, parę dzikich gołębi,
a kos do gniazda nosi porzeczki w dziobie.

Jestem budzona tęsknotą -
kto by mnie znalazł zmienioną
na kilka innych sposobów.

Teraz lekko przyciężka,
różowa od spodu - wilgocią płonę
jak zielony pejzaż.

.



https://truml.com


drukuj