Robert Hiena


Ex


I chwała Temu, co świat widzi
tak jak winno się polegać na nim.

Zalepiasz lepką mazią dziury w całym
widząc wszędzie jedynie cieniutkie żyłki
pajęczyny, którą kiedyś murem zwałeś

A stał on i chronił przed tym, co nieuniknione
Gdy człowiek wyczuje, że zapach trawy
tak naprawdę jest podejrzany

I szaleństwa dostąpi, gdy zdaje sobie sprawę
jak fałszywie postrzega otoczenie
które pije z nowego życie

A wtedy każdy z nas uderzy się w pierś
spoglądając w niebo i plując
w odpowiedzi sami siebie opluwając.



https://truml.com


drukuj