Yaro


myślę, że.. .


boję się wychodzić z bloku
dookoła strach paraliżuje spokój
gdzieś się rodzi agresja wokół
dlaczego dobrzy ludzie są rzadkością

płynie płyta nienawiść się rozwija
młodzi idą do boju za idiotyzm
siedzący za mahoniowym biurkiem
nie rozumiem ludzkiej autodystrcji

miastem idę całkiem samotnie
zamyślony tkwię zagubiony
we własnych troskach wybrieram życie
na dole ciężar prowadzę walkę

przegrywa głupota tym zdaniu
wiem że zasnę przytulony do ściany
sny nie są dobre w niedobre czasy
ból zbudzi wątpliwości proszę o nadzieję

wiem że śmierć jest pewna
w kieszeni dziura ucieka szczęście
wierzę że przeżyję po coś żyję
mam niewiele dobre słowo dla Boga



https://truml.com


drukuj