absynt


zagadka


bycie strukturą cienia, opóźnionego czasu,
jego gęstości, ciężaru. jestem nikim, a jednak
mnie zauważasz pozwalając zaprosić się
do tańca,

wsłuchana w niebyt mężatka, panna, dzieci dorosłe
czy małe, nic takiego, błahostka, jednak porusza ziemię,
przetrąca kręgosłup, spowalnia.

zbyt wiele listów, nie żebym błagał, prosił o jeszcze,
ale by zaznać spokoju, zrozumieć wnętrze,
kto się odważy,

domorosły chirurg
wyrwie serce i lancetem potraktuje uśmiech.
liczę, przekładam kamienie.

epoka lodowcowa się cofa i znowu ktoś ma plany.



https://truml.com


drukuj