absynt
rozdarcie
powiedz to wreszcie, wyrzuć wspomnienia, 
kapelusze przestały już szeptać. jesteś wolna, 
nie wiesz wszystkiego, ale pole usłane różami 
trąci myszką, 
nie w twoim stylu rozmieniać drobne, 
wydrapywać imiona kochanków, jesteś wielka, 
tak chcesz, a nie świat, jego odrzuć, niech układa się 
z kimś innym., niech zdycha, zdrajca.  
miałaś swoje chwile, nie zawsze udane, 
lgnęli do ciebie ci inni, przetrąceni przez życie 
skazańcy. matka, kochanka, hetera, i dziwka – tak, 
nie zaprzeczaj, tą siebie lubiłaś najbardziej. 
i dlaczego umilkłaś? 
sama wiesz, że milczenie nie jest złotem, 
a nieobecność ośmiela winnych. nie potrafię nic 
ci powiedzieć, od doradzania byłaś ty, ja tylko 
czekam, aż się obudzisz 
i poczujesz głód, pustkę, którą beze mnie 
nie wypełnisz niczym.
https://truml.com