absynt


Lustro


Śpiące motyle przybite szpilą
nie czują bólu,
ty tak, jątrząca się rana
nie pozwala zapomnieć.

Wciąż piszesz malując.

Przemijanie to ucieczka wielkich słów.
Masz wszystko, a ciągłe ci mało,
nieudacznik, wyrzutek, a może tylko
zbawienny nikt.

Na kolanach nie dosięgniesz nieba.
Odrzuć zatrute dłonie, upadek
byłby prezentem dla najbliższych ci
wrogów.


Nie ufaj słodkiemu upojeniu,
to zamulona droga donikąd.



https://truml.com


drukuj