Arsis


Przeskok


Chmura. I znowu słońce na twarzy.
Wiatr idący po liściach.
W ciepłych szelestach,
w szeptach, w domysłach…

Znad jakich pól pachnących nadlatują te ptaki?
Te szybujące stada?
W aptecznej woni zleżałych kwiatów,
łąk zwilgotniałych po niedawnym deszczu…

*

Kołyszą się nagie drzewa.
Ich gałęzie drżące,
rozczapierzone palce.
Zimne.
W tym zimnie idącym
od pustych przestrzeni.
W gwiżdżącej pożodze wichru.

Zamykam oczy i widzę.
Ciebie.
Idącą samotnie ulicą.
W zacinającym deszczu.
W kryształkach kropel
rozpryskujących się na twarzy…

(Włodzimierz Zastawniak, 2025-07-11)

***

https://www.youtube.com/watch?v=ux5JXbzv5us



https://truml.com


drukuj