Yaro
wieczorem
dzień właściwie jego koniec
zabrał wraz z promieniami
ciepło światło i szary cień
chłód szary wieczór
zimny księżyc bladym światłem
łata dziury w starej stodole
nad wodą spokój rechotanie żab
w trawie piszczy gra świerszcz na skrzypkach
nie szukam wrażeń otaczają eter
nietoperze chwytają owady
zadowolony natchniony
uciekam do domu do dzieci żony
moje gwiazdy nie tylko na niebie
https://truml.com