sam53
do przytulenia
poznawaliśmy się jeszcze wieczorem
a może już o świcie 
zasłuchani w szept księżyca
szukaliśmy w międzygwiezdnej przestrzeni 
wspólnego języka 
pocałunki plątały nam się 
na pragnących siebie ustach 
dniało gdy zmęczenie osunęło się w ramiona 
strumieniem pieszczot 
rozkołysaniem bioder 
budziliśmy Wiosnę
gdy przykryła nas różowo-fioletową poświatą
przyszło spełnienie 
łąka kwiatów wybuchła pod nami
https://truml.com