Marek Gajowniczek


Spadły liście na mogiłę...


Spadły liście na mogiłę
pożółkłe, zmarznięte.
Poczerniałe, lepkie, zgniłe,
a to miejsce święte!
.
Czas dla nas nieubłagalny
pochylić się każe.
Do programu nauk zdalnych
wracają cmentarze.
.
Z mgły i dymów zapomnienia
wychodzą postacie.
Wstają ze snu nieistnienia.
Wy je ożywiacie.
.
Dla nich jest ta chryzantema
lub oczar omszony.
Zapada chwila milczenia
o latach minionych.
.
O tych, które w nas zostały
lub są wniebowzięte.
Nadzieję płomyczek mały
wlał w serca ściśnięte.
.
Wiatr historii chłodny hula
pomiędzy krzyżami.
Ilość przyszłych lat zazula
liczy razem z nami.
.
Kilka? A więc nie najgorzej,
bo czas niespokojny.
Prosimy, a Bóg pomoże!
Dookoła wojny.



https://truml.com


drukuj