Yaro


za mało


Za młody zawitałem w twoje kierunki jak wiatr
chciałem zamieszkać tak dobrze
lecz nie wieczorem w tą sobotę

bryzą po oczach jesienią
myśli skłębione w głowie
brakiem czegoś astralnego
miłość była dobra, lecz lat było mi brak

w różne strony pokierował los nasze osoby
zostałem żołnierzem, gdy studiowałaś
poznałaś obce języki, rozbierałem kałacha

zdawałaś egzamin, gdy biegałem
z bronią po górach po wrzosach poligonów świata
bawiłaś w klubach, gdy opadałem
na piachy pustyni błędowskiej
spadochronie rozwijaj się

ty pod parasolem z chłopakiem
samotnik na warcie z pustym wzrokiem
składałem spadochron
składałem słowa w liście,
że zależy, lecz bez odpowiedzi

dzisiaj dziękuję, że jestem daleko
od własnych myśli spraw, nałogów
czegoś za mało brakuje ciebie



https://truml.com


drukuj