Sztelak Marcin


Statyczne powietrze


Statystycznie rzecz biorąc jest gęstsze
niż zupa ugotowana pamiętnej
niedzieli.
Czyli dnia siódmego, licząc od początku
kalendarza.

Pełnego dziur i przekłamanych
datowników. Nic nie szkodzi
– szczęśliwi nie liczą, na żaden
łut ani dodatkowy miesiąc.

W którym się spełnią obietnice,
składane w stanie wskazującym
na absolutną trzeźwość
i zaćmienie księżyca.

Co nie zdarza się tak często,
jakby wynikało z wyliczeń.
Taka mała aberracja, zupełnie
bez znaczenia. Szczególnie w obliczu
nieubłaganego kurczenia się kosmosu.



https://truml.com


drukuj