Senograsta


Uranos


Człowiek jaszczurka się przeciska
biegnie od przeszłości w przyszłość
przez światła w liściach od dziecka
do mety przy torach na wczasach
po drodze laski pejzaże znajome
i gnijące mięso własne lub kochanki
Życie przeszłość i przyszłość i narodziny
jaszczurka dusza trochę żyje trochę nie
we śnie delta nie, w biegu słońcem jest
w seksie wężem, w gwiazdach obcym
dla samego siebie przerażeniem i wstrętem
wstręt z zewnątrz to proste ale gdy z ciała
pochodzi zniszczenie gnicie to już strach
pomaga mycie na to czasem, wakacyjny
bieg z sobą z samotnością i marzeniami
jeszcze żywymi o babach, to babizm
jest tu jaszczurka potem znika pod liściem
i zjawia się ogon gdzieś dalej i skóra wtapia
ją w tło, Martwe nie gada jak Ksantos
Mojry nie pozwalają, gdyby gadało raz
na 500 lat to by rzekło - Chodźcie do mnie
wszystkie moje kochanki i Ja Uranos
leżę i marzę na wznak, dosiądźcie mnie
Oto znów chcę żyć i podziwiać stare domy
i ziemie widziane przelotnie z okien pociągu
tylko za to że się w nich ludzie i zwierzęta rozmnażają
Tak mnie dopadli ległem ale chwilami
się budzę jako młody Bóg Dionizos

Ksantos - koń Achillesa, Hera pozwoliła mu
przemówić ludzkim głosem, Mojry dopilnowały
porządku natury



https://truml.com


drukuj