Marek Gajowniczek


Chwała bohaterom!


Gdy na wojnę szedł Mykoła,
polne wierzby dookoła
zaszumiały, zapłakały.
Wracaj żywy. Wracaj cały!
.
Gdy wezwano polityka,
były kwiaty i muzyka.
Wystrzeliły w niebo flary.
Pochyliły się sztandary.
.
Chłopcy pierwsi giną w boju,
a na tyłach o pokoju
politycy debatują
i o rozejmie paktują.
.
Zwykle poseł i rozjemca
życie chłopców różnie ceni.
Za jednego swego jeńca
może setki ich wymienić.
.
Jednak wyjątkowo rzadko
wszystkich żywych zwraca matkom,
ale wskazuje okopy
w których w stepie leżą chłopy.
.
Dyplomacja jest olśnieniem,
a wojna jej przedłużeniem.
Świat rozważa ze łzą w oku,
Kto właściwie wygrał pokój?
.
Zwykle nieznanych z imienia
otuliła czarna ziemia,
gdy się koniec wojny zbliżał.
Wielu nawet nie ma krzyża.



https://truml.com


drukuj