Arsis


Chiaroscuro


Nagły błysk! Światło zamienia się w cud… Kładą się pod każdy dotyk światłocienie, niuanse
blasku…

Jesteś wszędzie… Słyszę twój wewnętrzny puls.
Bicie twojego serca przebija się poprzez szum wszechświata, poprzez kontrasty…

Moja egzystencja.
Marna.
Sponiewierana…
Jak łopocząca
podczas sztormu płachta
… zbezczeszczone truchło nieistnienia…

Otacza mnie żywioł eksplodującej gwiazdy,
który oślepia i rani…
… i zagina czas, wpadając pod własnym ciężarem do jądra ciemności…

Pędzę do ciebie, królowo ciszy, królowo doskonałej czerni, choć w aureoli rozpalonych
cząstek…

Pędzę do ciebie
po najdalszy
horyzont,
w drogi zawiłe…

Aby przyjąć
wszystko w pokorze…

*

Wskazówki stojącego zegara z każdą sekundą spowalniają swój bieg…

tik-tok,
tik-tok…
… tok-tok…

Chrzęst zegarowego mechanizmu…--- gong…

I znowu…

… tik-
tok…
… tik-tok…
… … tik… -tok…

Zapadam się, lecz,
o dziwo,
widzę jeszcze.

Widzę obrazy przeszłości, choć już zdeformowane i skręcone spazmem agonii…

Szarość dnia
wpada
przez
uchylone
okna pokoju…

… przez falujące firanki…

Widzę jeszcze

(Ciebie widzieć pragnę najbardziej, jedyna… )

Poruszasz nabrzmiałymi,
sinymi wargami,
lecz nie słyszę,
bowiem rozdziera moje uszy
piskliwy szmer śmiertelnej gorączki…

Płyniesz
wysoko
jak nawała
deszczowych chmur, moja melancholio…

… w strzępach krajobrazu, w całych ich zastępach…

(Włodzimierz Zastawniak, 2022-08-21)

***

https://www.youtube.com/watch?v=izU61fxkOUA



https://truml.com


drukuj