RENATA
król z żelaza
Król z żelaza choć piękny twardą miał rękę
a skarbiec wciąż pusty więc wypatroszył templariuszy
a tych ostatnich spalił na stosie 
wielki mistrz De Molay rzucił klątwę 
Król miał synów trzech i córkę Izabelę 
trzy piękne synowe i zięcia który był gejem
rozpustne księżniczki baraszkowały z rycerzami 
w wieży miłostek intryga się udała 
wszystko się wydało rogacze busolą mierzyli wstyd
Zgasł blask w oczach księżniczek grzeszniczek
ogolonych i zamkniętych w wieży w Gaillard 
dwóch braci rycerzy z namiętności do grabieży 
cnót królewskich nikt już nie ustrzeże 
srogie tortury zdzieranie skóry kastracja i ścięcie
widowisko dla ludu żądnego krwi i wina
nacieszą się trzaskiem kości i histerią 
a już ręka Boża zbiera po kolei nikczemników 
przeklętych świece zdradliwe szmaragdy zjedzone 
ostatni jeleń króla któremu głowa wybuchła
w Fontainebleau słońce lśni 
król chce tylko pić 
wydukany testament i już rywale 
gryzą się jak psy
śpij królu śpij z otwartymi oczami
https://truml.com