Dorn


gdybym był kobietą.


na ustach nie siadają motyle. zauważyłbyś. tak długo czekam, moje włosy obejmuje pajęczyna, w jej mroku cudze dzieje się szczęście. na skórze promienie nie wychodzą z objęć. czuję jak trawa niecierpliwie wrasta między szczeliny. staram się poruszyć, nie tracić rozkoszy. gdybym był kobietą nic bym nie mówił. uniosłabym głowę, żeby się nad tobą pochylić. poczułbyś.



https://truml.com


drukuj