Istar


spacer po linie


Kiedy mówię, że boję się, nazywasz ten lęk moim imieniem.

A ja, pragnę cię jednakowo - jak wtedy, kiedy jeszcze czułam się blisko,
i teraz, kiedy już wiem, że to ja muszę odejść.




Nie potrzeba wielkich słów
Maniery westchnień,
Nie umiem nie martwić się co zrobisz
Albo zapomnieć, że wiem, jak to skończyć.
Jeszcze nas przegonią żywioły
Zepchną
Z żalem się godzę, nie z tobą.



https://truml.com


drukuj