Marek Gajowniczek
Popolo
Kreślił w mozole
palcem po stole,
jak niegdyś po świata mapie
i nolens volens
wyznaczał role -
kto się do Unii załapie?
Po Rzymskim Klubie
widział już w czubie
spełnienie ostatniej woli,
lecz Italiano
przyleciał rano.
i mógł poróżnić popoli.
Wizja jest mglista.
Czy populista
nawet o dobrej prezencji,
gdy z innej loży,
palec dołoży
i wspólnej chce obediencji?
https://truml.com