zingara


R.K.G


 jeszcze mury są gorące od prześwitów 
- krew z krwi (tej najgłębszej, obecnie zaschniętej)

błyszczy na ścianie (cudne malowidło!)
da się ją słyszeć, niczym piosenkę

w popękanych żyłach płynie obłęd, 
jakże słodki - rota zawinięta
w zeschłe liście (nie marihuany,
 to uczucie najpiękniej celebruje się na trzeźwo)

kochamy patos owej piosenki, 
jej podniosłość będącą tylko dla nas 
śpiewaj hymn, kochanie 
podczas wznoszenia barykad
 
 
Florian Konrad i Ewa Kosim



https://truml.com


drukuj