byłem...


gekonie...


"Gdyby samozwańczy poeci odróżniali słowo honor od słów cwaniactwo i oszukaństwo, staraliby się już więcej nie pokazywać nikomu. No, może rodzinie, ale rodzina, musi wybaczyć wszystko, prawda? Cwaniaczki, tyle że z drobnymi ograniczeniami. Jednym z nich było założenie, że uda im się wszystkich wykiwać, wszystkimi manipulować i że to nigdy nie wyjdzie to na jaw. Teraz będą jeszcze śmieszniejsi niż do tej pory, ponieważ – znając ich zarozumiałość – będą udawali odrzucone perły - samozwańczy poeci, w rzeczywistości zaś będąc jej bardzo słabymi kopiami, wrzeszczącymi przeciętniakami, a nade wszystko napuszonymi zarozumialcami,


kłamcami, cynikami, niezrównoważonymi łachudrami, zero wizji, błysku, predyspozycji, buce, narcyze z wielkimi ambicjami i niewielkimi umiejętnościami, kapo. "

A kim ty jesteś, mistrzu poezji,prozy i wszelkiej wiedzy ? Co potrafisz,poza włączeniem komputera. Dlaczego nie pokażesz jaki jesteś doskonały w czymkolwiek ? Jesteś chory,gdy nikt cię nie zauważa i świetnie sobie z tym radzisz,obrażając innych i chowając się za klawiaturą. Tak,tutaj bywają ludzie z niewielkimi umiejętnościami,więc znajdź inne miejsce,gdzie zabłyśniesz swoimi i zostaniesz doceniony. Co tutaj pokazałeś ? Swoją chorobę...



https://truml.com


drukuj