Marek Gajowniczek


Idzie prawda powoli...


Idzie prawda powoli.
Nieuchronnie się zbliża.
Oj! Zaboli... zaboli...
tego, kto ją poniżał.
 
Nie zagłuszy nic jazgot
judaszowych języków.
Przerażenie - Oh mein Gott! -
największych polityków.
 
Idzie prawda do ludzi.
Maski z twarzy pozrywa.
Wielu pewnie obudzi,
a innych ponazywa.
 
Przejdzie przez gabinety
i sejmowe komisje
i ukaże konkrety,
które dziś rodzą scysje.
 
Wtedy twarze czerwone
wstydu skryje szarzyzna.
Znikną całkiem skundlone.
Nikt się do nich nie przyzna.



https://truml.com


drukuj