piórko


łagodnie


gdy tak patrzysz
zapadam się w bezmiar

przeplatam i odbijam
gubię w nazwach
 
gładząc usuwasz nierówności
pogniecione kawałki nas
mimowolnie łaszę się i ocieram
ciepło przyciąga
 
zamykam oczy
czuję jak bardzo stwardniałam
wymówką schematy


na nowo nadaj kształt spękanej twarzy
bo brakowało mi tej niewoli



https://truml.com


drukuj