Artur Rusiniak


Szczerość, radość, miłość, zdrada


przy stole
zasiedliśmy wspólnie
rozmawiając
zapomnieliśmy o sensie rozmowy
tor naszego rozumowania
pobiegł na bocznicę
i tam zastygł
z bełkotu wyłoniła się miłość
fizjologiczna potrzeba
zabłysnęła na chwilkę zdrada
niczym ogień bengalski

siedzieliśmy na bocznicy
i byliśmy ubodzy
ubodzy bo zapomniani
zapomniani bo niechciani



https://truml.com


drukuj