Yaro


wierszem


kilka słów ukoi ból
słońce spada na zachodzie
zawsze tam
czasem okryte chmurami
 
na balkonie
siedzę wygodnie
mówią pasożyt 
a ja odnalazłem miejsce
bratam się z zielonym lasem
śpiew ptaków
dym papierosa uspokaja
z każdym maszkiem lżej
lepiej na kilka sekund 
 
wiersz płynie słowo za słowem
papier blady nabiera wartości
gorzej z formą i te błędy
 
poeta się zamyśla wzrusza
płacze nad losem innych
nie oszczędza siebie 
 
nigdy nie było dobrze
tylko  chwile się liczą
człowiek się rodzi umiera 
pozostaje radość
częściej pustka



https://truml.com


drukuj